Katafalk na Krakowskim Przedmieściu

skrzyneczka

Nie, nie jest to przypomnienie wystąpienia ani zwrócenie uwagi na kolejną miesięcznicę smoleńską. Chcę zwrócić uwagę na sam element graficzny, na ten obraz, to zdjęcie. Proszę się wpatrzeć nie absorbując zbyt samym tematem miesięcznic i całą otoczka tego. Sama symbolika zdjęcia i obecne na nim elementy. A ja pozwolę sobie dać wstępny opis dla lepszej reprezentacji w czasie i przestrzeni:

Czas: rok 2017. Centrum stolicy Rzeczypospolitej Polskiej, przed gmachem Prezydenta Państwa, na jednej z głównych tras turystyczno-reprezentacyjnych stolicy państwa.

Tło: Na byle jak przysłoniętym, ad hoc ustawionym podwyższeniu, stoi przywódca państwa. Tak, przywódca. Ani prezydent, ani premier ani nikt inny nie ma w Polsce tej władzy, jaką on posiada. Jest więc przywódcą. Rządy innych państw też to doskonale wiedzą. A co ważniejsze: wiedzą wszyscy obywatele Polski. Ci ‘za’ i ci ‘przeciw’. Można utyskiwać, że to zwykły poseł, ale każdy wie, że ten poseł ma całkowitą władzę – taką, jaka jest w tym państwie dostępna – w swoich rękach.

Więc ten przywódca na byle jakim podwyższeniu-mównicy, za nim kilku marnie wyglądających starców (nie ich wina, nie o przytyk personalny tu chodzi, a o to co widzimy) z jakimiś dewocjonaliami religijnymi, obok wielki płonący krzyż wotywny, z tyłu krzyż drewniany. Nawet ochrona wygląda bardziej na lokalnych osiłków niż na ochronę rządową. Raz jeszcze: rok nie jest 1980, nie jest 1947, nie jest 1935 ani 1918. Jest 2017. Państwo jest w centrum Europy. Ten niski pan to przywódca tego państwa.

Czy to jest państwo, za które ginęli nasi rodzice i dziadkowie w latach 1939-45? Czy tak sobie to państwo my wyobrażaliśmy w latach 1980-89? Czy tak sobie je wyobrażaliśmy w 2014 roku? Czy to obraz właściwie reprezentujący pejzaż Polski XXI wieku?

I czy współczesna demokracja XXI wieku może znieść polityczny system władzy, gdy najwyższe Urzędy władzy  (prezydent, rząd, marszałkowie sejmu i senatu oraz p.o. prezesa Trybunału Konstytucyjnego) są wykonawcami woli osoby, która funkcji państwowej jakiejkolwiek nie pełni?

Czy ta mównica-katafalk z drabinką, te krzyże płonące i sosnowe regularnie przed Pałacem Prezydenckim ustawiane to reprezentacja Państwa Polskiego? A więc, symbolicznie, reprezentacja obywateli Polski?  Czy ferwor religijny stał się reprezentacja ferworu patriotycznego i politycznego?

Czy też -by złagodzić obyczaje – nieco ten konterfekt niepokojący pociągnięciem pędzla złagodzić? Zacieniować akcentem pięknym Białych Róż?

Niechże stanie się to nową tradycją, otoczką tego dziwnego folkloru Miesięcznic Smoleńskich.

Leave a comment