Wykład z historii i współczesności na wiedzy oparty a mądrość narodową chwalący

Gdyby nam Konstytucja 3-cio Majowa nieco szyku nie popsuła i ład odwieczny nie naruszyła – kto wie czy byśmy Stanami nie zostali. Może nawet potężniejszymi niż te w Ameryce Północnej. Nie dziw, że brać magnacka ze szlachecką, przy silnym wsparciu Kościoła katolickiego, za broń chwyciła i założyła Konfederację Targowicką.  Tak, jak ich pobratymcy z Południowych Stanów założyli Konfederację Południowych Stanów w 1860 w tejże Ameryce. Konstytucję 3-cio Majową może ustanowiliśmy  już po amerykańskiej, jako drudzy. Ale za to blisko 68 lat wcześniej wymyśliliśmy Targowicę. Nawet Watykan, poprzez nuncjusza w Warszawie, naciskał by król Stasiu do Targowicy przystąpił. Co uczynił.

Dziś znowu pewien ‘wyścig o palmę pierwszeństwa’ z Waszyngtonem prowadzimy. I prowadzimy dosłownie. Wszak Jarek Pierwszy na tron warszawski zasiadł, ponad rok wcześniej niż Donald the Tower w Waszyngtonie.

Historia wiele razy nas łączyła w tym wyścigu. I przez wiele set lat tą palmę pierwszeństwa dzierżyliśmy. Nie, nie przesadzam. Historię znam, proszę Pań i Panów. Fakty a nie fake news. Państwo Polan istniało już co najmniej od dziewiątego wieku. A na oficjalno-formalnej mapie ówczesnego białego świata pojawiło się w 966 roku. Ponad 700 lat przed tym zanim Amerykanie chwycili za broń by niepodległość wywalczyć. Kto myśli, że wymyślam sobie fakty – niech sprawdzi w książkach. I na tą ich wojnę z kolonialnym królem brytyjskim posłaliśmy im nawet kilku dobrych dowódców: Kazimierza Pułaskiego i Tadzia Kościuszkę. A ilu Amerykanów przyjechało do Polski, gdy napadli nas Prusacy, Rosjanie i Austriacy? Zilch. Zero. Potem zaczęliśmy przegrywać w wyścigu, no bo nas na mapie nie było. Przez to nie udało nam się – na przykład – plantacji bawełny na naszych ziemiach założyć, bo nie mogliśmy na targi niewolników w Afryce pojechać i trochę sobie uszczknąć darmowej, czarnej siły roboczej. Dla zgodności z prawdą warto jednak podkreślić, że w 1924 generał Mariusz Zaruski (skądinąd bardzo zacny wojak i społecznik) założył Ligę Morską, od 1934 nazywaną Ligą Morską i Kolonialną, gdzie usiłowano jakieś kolonie zamorskie Polsce zdobyć (w Paranie w Ameryce Południowej, w Liberii i z kolonii francuskich nieco uszczknąć). Za późno już jednak było. No i niewolnictwo oficjalnie upadło. Nawet w Stanach amerykańskich mimo Konfederacji Południowych Stanów. No, niby i Targowicka w Polsce też Polski wolnej nie uratowała a przeciwnie, do jej upadku się wybitnie przyczyniła. Ale to juz nie ich wina. Chłopy ratowały te starą Rzeplitą jak mogli broniąc nas przed tyranią króla dynastycznego a nie wybieralnego i przed upadkiem klejnotu naszej woilności: liberum veto.

Pozostałości tej Ligii istnieją do dziś, tyle, że oficjalnie w każdym razie, już pretensji kolonialnych nie ma. Tylko morskie, nie zamorskie. W USA też już nie ma stowarzyszeń ani klubów właścicieli niewolników. Jest tylko Ku Klux Klan. Nie to samo, ale zawsze choć nieco sentymentalnej tradycji … . Trochę tak, jak u nas zacna młodzież skupiona w sentymentalnych klubach Młodzieży Wszechpolskiej. Ach, łza w oku się kręci … A jeszcze, jak się petardę rzuci z mostu na ulicę poniżej, zapali parę pochodni, poszturcha paru staruszków tu i tam – aż miło popatrzeć, jaką przaśną a zacną młodzież mamy.

Aliści brak niewolnictwa, a równość wszystkich obywateli to jeszcze nie to samo. Istnieje coś nazywanego segregacją. Nie tylko socjalną ale i formalną. Ta się dość dobrze w Stanach miała jeszcze w latach 50tych. U nas też, aż tak w tyle nie jesteśmy! Nie mieliśmy co prawda czarnych, za to: Żydów, ruskich i Litwaków wraz z Poleszukami co niemiara. Niby prawa mieli formalne ale socjalnie, no to panie tam różnie bywało. W zasadzie nie różnie ale dość jednolicie. Segregacja potęgą jest i basta. W razie czego zawsze można na ulice wyjść i wrzasnąć „bić Żyda!’ a zrozumie, gdzie jego miejsce taki jeden z drugim.

Donald Wieża to w zasadzie równy chłop. Ale hasła „make America great again” też z niczego nie wymyślił. Chłop głupi nie jest, to pewnie słyszał o polskim haśle patriotów: „Polska od morza do morza’, znaczy się wielka. Great Poland. Nasz Jarek Wieżyczka Niewysoka z wielkim dyplomatą Waszczykowskim do tematu wrócili w słynnym haśle Przymierza Trójmorza po 2015. Może Donald stąd wpadł na pomysł zrobienia Ameryki wielką ponownie? Jest Pulaski Day w USA, może za kilka lat będzie Dzień Niewysokiego? Może też dlatego Donald właśnie nie chce już muru na granicy z Meksykiem budować a płot z żelaznymi sztachetami. Co by Jarek mógł (jak przyjedzie w końcu z wizytą – choć on zagranicę jeździć nie lubi, bo oni wszyscy tam jakimś dziwnym językiem mówią niczym na Wieży Babel, który brzmi, jak bełkot a nie język boży) sobie przez te sztachety popatrzeć na południe. Kto wie, może by zobaczył Paranę i polskie kolonie tam?

Kto ma wizje śmiałe rzeczy wielkie robi. Niski wzrost nie hamuje wysokich lotów. Przeciwnie: im mniejszy tym lżejszy czyli w unoszeniu się sprawniejszy. To też z praw fizyki, proszę Czytelnika. Nie jakieś tam fake news. Jak się Europa w końcu pozbędzie tych niestałych Anglików (Merkel już sama zapowiedziała, że odchodzi, a Macron zakocha się w innej starszej babce i przykryją go żółtymi kamizelkami), to Polska (jak Sobieski pod Widniem a Piłsudski nad Wisłą) znowu uratuje Europę. Założymy Polskie Stany Europy. Wtedy Amerykańcom pokażemy! Co tam Trójmorze! Będzie od Czarnego po Bałtyk, od Północnego po Dardanele, i od Śródziemnego po Jońskie.

I niech nas wtedy spróbują zalać Mahometanie czy inni niewierni! Wtedy to już my się ich bać nie będziemy. Będą nam co najwyżej za pół-darmo w fabrykach pracować, jak dziś Ukraińcy. A co?! Czy myśmy ich zapraszali? Nie, sami chcieli.  Nie będziemy ich prosić jak, jak Germańcy prosili Turków w latach 60tych. Sami będą się prosić. Łódkami przez morze Śródziemne będą przypływać i prosić. A my im wówczas pokażemy jakie dobre pany jesteśmy. Na, kromka chleba, łapcie, łopata, 10 złotych (to będzie wówczas waluta europejska, bo co to znaczy ‘euro’? Złoty to wiadomo od wieków – złoty. Sama nazwa budzi szacunek, od tysięcy lat za złoto wszystko można było kupić!) i drzwi otwarte do raju.

I Pax Polonorum na świecie zapanuje, lepszy niż Pax Romanum i Pax Americana. Znowu tylko dwie płcie na świecie będą, chłop z babą tylko będą do łózka się kłaść, raz w tygodniu do kościoła będą przykładnie chodzić, nie plotkować co tam proboszcz robi z gosposią czy ministrantem (a co to niby ludzi porządnych obchodzi, co ksiądz robi, jeśli z tym się nie obchodzi publicznie?!). A w pozostałe dni do knajpy. Jak Pan Bóg przykazał.

A, i jeszcze jedno. Cała Europa będzie opalana polskim węglem za który Francuzy i Germańce będą słono płacić. Jak będą narzekać to im powiemy żeby się nie martwili – dzięki naszemu węglowi nastąpi szybsze ocieplenie  a jak ocieplenie to przecież nie będzie zim i nie będą musieć palić!  Co za głąby w tym UE i ONZ – przecież to takie proste a oni się przed tym ociepleniem bronią, jakby to jakaś kara boska była a nie zbawienie!

Leave a comment