
by Bogumił Pacak-Gamalski
Jedyny sposób, w jaki potrafię pokazać mój żal i ogromny smutek na wieść o strasznym pożarze w Paryżu. W czasie pobytu tam, mieszkałem dość blisko i prawie codziennie albo zachodziłem albo przechodziłem obok tej Katedry. Oczywiście to serce Paryża – ale to też serce Polski, serce nowożytnego Europejczyka. Może bardziej niż jakiekolwiek inne miejsce w Europie. Europy Karolingów i Merowingów od których wszystko się zaczęło. Nad Sekwaną i nad Renem i nad Wisłą.
Pomyslałem o ‘polskim’ Paryżu i naturalnie zaraz przypomniałem wiersz wielkiego francuskiego poety przełomu XIX i XX wieku, Apollinaire’a, (przez dziadka Kostrowickiego, z polskimi korzeniami) – “Most Mirabeau”. Z mostu Mirabeau trudno dziś dojrzeć Notre Dame, jest po drugiej stronie Łuku Tryumfalnego. Ale łatwo katedrę oglądać z mostu Neuf, a tam często bywałem. Więc utrzymując dość ściśle formę Apollinaire’a tak literacką, jak i używając jego semantycznego stylu napisałem dwie pierwsze zwrotki tegoż wiersza na nowo. Niech to będzie mój skromny i jakże niedoskonały pocałunek dla Paryża i Notre Dame.
Pont Neuf i Apollinaire pod Pont Mirabeau
Pod mostem rzeki, w sercu Europy
Moknie cień Notre Dame
Wieże, absyda, ja sam
Płoną przez historię i przez potopy.
Dzwon się rozhuczał, ogniem kołysze
A ja jak kamień zapadam w ciszę.
15 kwiecień, 2019, Nova Scotia
One thought on “Nasza Notre-Dame”